„A kto to będzie czytał?”

Od dziecka to zdanie (zadawane przez matkę) mnie prześladowało i „zalewało mi smołą skrzydła jak chciałem startować”.

Nie chcę za bardzo krytykować matki, gdyż (1) nie było to u niej złośliwe (2) miała trochę racji… Ale w ramach rewanżu opiszę jak wyglądało wspólne pisanie wypracowań w podstawówce: najpierw pisałem złożone zdanie które mi odpowiadało, a matka natomiast rozbijała mi to na kilka okropnie mi brzmiących, krótkich zdań…

A więc pozostaje pytanie „a kto to będzie czytał” które zawiera dwie kwestie:

  • Czytelników… Moja matka uwielbia biblioteki, a kupowanie książek uważa niemal za zbrodnię na portfelu… więc odpowiedź będzie brzmiała – każdy będzie czytał kto będzie chciał. Są inne formy zarobków… Mogę pisać dla zabawy i to robię…
  • Treści… odrzuciłem motywy fabularne i szczęśliwie znalazłem swoją niszę: muzykę i filozofię

Tak więc znalazłem sposób by wyżywać się twórczo na języku polskim i filozofii…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Przewiń na górę

Ta strona używa plików cookies / This website use cookie files.
Polityka prywatności   
ZGODA / AGREE