Od poprzednich zakupów do wymienionych w tym poście, odkryłem dwóch artystów: Amerykanina Brad Laner’a – silnego abstrakcjonistę bawiącego się syntezatorami modułowymi, oraz folk-punkowego Brazylijczyka Fredé CF tworzącego w klimacie sci-fi/fantasy. Nabyłem także najnowsze dzieło St Celfera które uważam za jedne z jego najlepszych mini-albumów.
https://fredecf.bandcamp.com/album/c-o-breu-p-s-humano
„Cão Breu Pós-Humano” – interesujący opis inspiracji i otoczki powstawania tego albumu Fredé CF jest na bandcamp’ie. Ten album, z grubsza mówiąc (o ile dobrze przetłumaczyłem z portugalskiego używając google translate), jest tworzone w uniwersum w którym znajdują się komiksy tworzone przez Ciberpajé (Edgar Franco). Osobiście napiszę o tym, co urzekło mnie w jego albumie:
- zwielokrotnienie i silne natężenie słów i różnych dźwięków (m.in. płacz dziecka) – mimo pozornego chaosu można nadążać za całością (przyjemnie uczucie),
- oschłość i szorstkość brzmienia języka portugalskiego wymawianego przez wykonawców,
- melodie,
- interesujący klimat który jest dla mnie całkowitą nowością,
- dopracowanie w szczegółach
- kompozycja całości – przyjemny do wysłuchania mini album.
Czy będę kupował kolejne jego albumy? To zależy od tekstów – na ile uda mi się wedrzeć do ich „uniwersum”. Na razie nie miałem czasu „przetłumaczyć” ani jednego utworu w całości.
https://bradlaner.bandcamp.com/album/22, https://bradlaner.bandcamp.com/album/pi-srebrna-yrafa
Brad Laner ma na koncie ponad sto wydań. A teraz wybaczcie mi jeżeli popełnię błędy merytoryczne – to amatorski blog, a trudno przeanalizować sto kilkadziesiąt opisów. Tak więc, jak pobieżnie sprawdziłem, grał mocno abstrakcyjne i ostre improwizacje w różnych brzmieniach, zahaczając o fortepian, gitarę elektryczną, a także zespół rockowy. Bym nie zwrócił uwagi na jego twórczość gdyby nie dwie rzeczy:
- album „Śpi srebrna żyrafa” nie ma nic wspólnego z Polską, ale ta żartobliwa nazwa przyciągnęła moją uwagę
- oba albumy (czyli także „ØØ22”) mają chaotyczne i bezuczuciowe kompozycja ale… zakochałem się w tych „krystalicznych brzmieniach” syntezatorów modularnych.
https://earcon.bandcamp.com/album/step-dddd-earcon-remixes-vs-step-4d
Moim osobistym zdaniem w „Step.DDDD (earcon Remixes) vs Step.4D” John Parker osiągnął coś rzadko spotykanego. Bardzo zacieśnił granice między muzyką eksperymentalną a muzyką w potocznym rozumieniu, a niemalże lawiruje między muzyką abstrakcyjną a muzyką popularną. Dodatkowo stworzył nietypowe formy – przypominającą rekurencję jak w chaosie deterministycznym. Tak jak suity rocka progresywnego eksperymentują z formą, tak St Celfer tworzy wręcz eksperymentalną formę. Oprócz tego, spośród instrumentów St Celfer’a najbardziej uwielbiam brzmienie jego Step.DDDD.